Zdrada emocjonalna to oczywiste złamanie zasad lojalności wobec partnera. Pogwałcenie sacrum związku, bliskości, intymnej więzi między partnerami. Gdy w związku dwojga pojawia się ktoś trzeci, uwaga osoby zdradzającej w naturalny sposób zostaje rozproszona. Wówczas potrzeby żony/partnerki czy męża/partnera zaczynają być zaniedbywane, jego wartość często umniejszana. To oczywiście uwadze ?odstawianego na bocznicę? partnera nie ujdzie. Będzie każdą komórką ciała czuł, że ukochana osoba się oddala, że jest nieobecna, że nitki więzi stają się wątłe. To budzi lęk, frustrację, złość i poczucie zagrożenia. A negatywne napięcie między parterami wzrasta, tylko pogarszając sytuację.
Czy jednak dawanie uwagi innej osoby, bez seksu, jest już zdradą? Dla większości tak. Bo to co początkowo określane jest jako ?tylko? przyjaźń, porozumienie dusz, najczęściej prowadzi do zaangażowania, zakochania, miłości, a w następstwie niejednokrotnie i do zdrady fizycznej.
Jeśli jednak do niej nie dojdzie to czy zasadnym jest postrzeganie tej relacji jako nie zdrady?
Zdrada emocjonalna bywa znacznie częściej postrzegana jako ta bardziej raniąca, krzywdząca. Bliski związek dwojga ludzi powinien bowiem opierać się przecież na miłości, zaangażowaniu, uważności na drugą osobę, empatii. A kiedy ?na tapecie? pojawia się inna ważna postać trzeba odebrać żonie czy mężowi część z tych wartości i oddać komuś drugiemu. Dać mu zainteresowanie, troskę, czas.
Zdrada emocjonalna to sprzeniewierzenie się intymności ? bliskości, przywiązaniu. Utrata dbałości o drugą osobę, złamanie zasady poufności. Jeśli czujesz, że doświadczyłaś/łeś takiego stanu, jeśli nie możesz uporać się z tą świadomością poszukaj pomocy. Psychoterapia, praca nad związkiem pomoże Ci dać sobie szansę na wybaczenie, zrozumienie, ponowne budowanie?